Kiedy Etna się budzi - nieoczekiwana sycylijska przygoda inżyniera z branży lotniczej

Wyobraź sobie: jesteś inżynierem, pracujesz w lotnictwie, masz pedantyczne podejście jeśli chodzi o bezpieczeństwo, lecisz na zasłużone wakacje na Sycylię. Nagle wybucha Etna, potencjalnie krzyżując Ci plany.

Chaos? Niezupełnie. Fascynująca lekcja bezpieczeństwa lotniczego, ludzkich zachowań i potęgi natury? Zdecydowanie.

To nie jest typowy blog podróżniczy. To spojrzenie na świat zarządzania kryzysowego w lotnictwie, widziane oczami kogoś, kto żyje i oddycha bezpieczeństwem samolotów. Zagłębimy się w to, dlaczego pył wulkaniczny jest aż tak niebezpieczny dla samolotów, jak linie lotnicze radzą sobie z takimi wydarzeniami i jakie zaskakujące rzeczy dowiedziałam się od innych turystów.


Erupcja wulkanu i konsekwencje:

Po wizycie na kolejnej pięknej plaży na Sycylii, postanowiliśmy uzupełnić zapasy jedzenia w miejscowym centrum handlowym.

To był bardzo upalny dzień. Czekałam na parkingu w cieniu, czytając lokalne wiadomości na telefonie - w końcu mieliśmy stabilny zasięg internetu tylko raz na kilka dni!

Starsze małżeństwo, wyglądające na turystów, zamykało bagażnik obok naszego samochodu. Nagle gęsta chmura czarnego pyłu spadła na białe lniane spodnie starszego pana. Lekka konsternacja - co to właściwie było?

Okazało się, że Etna znów jest bardziej aktywna. Wyrzuca chmury pyłu i lawy. Od dzisiejszego poranka loty są opóźnione, a nawet często odwoływane. POnadto, wprowadzono ograniczenia prędkości dla samochodów, aby nie roznosić pyłu.

Podróżowaliśmy zazwyczaj po drugiej stronie wyspy, pewnie dlatego nie byliśmy tego świadomi. Ani nasz gospodarz, ani mieszkańcy – nikt o tym nie wspomniał.

Za wzgórzami nie było jeszcze widać żadnych chmur pyłu, podejrzanego hałasu, niczego.

Dopiero dzień później, na kamienistej plaży kilkadziesiąt kilometrów od lotniska w Katanii, pojawił się czarny piasek wulkaniczny, którego wcześniej tam nie było. Niezbyt przyjemny i drapiący dodatek.

Zdjęcie czarnego piasku wulkanicznego

Większość (a może nawet wszystkie) loty tego dnia (5 lipca 2024) zostały odwołane. Turyści płacili za rejsy statkiem wokół wyspy wulkanicznej Stromboli oraz z widokiem na Etnę, aby uchwycić najciekawszy punkt swoich wakacji.

Niektórzy zabierali ze sobą do domu kawałki stwardniałej lawy. Specyficzna pamiątka i mała sensacja.

Zdjęcie wulkanu Stromboli

Następnego dnia w pobliskim miasteczku słyszeliśmy, jak turyści narzekają na linie lotnicze – że „Nic wielkiego przecież się nie stało”, że „Linie lotnicze przesadzają…” (sic!)

Ta naiwna reakcja turystów zmotywowała mnie do napisania kilku słów na ten temat.

Zastanawialiśmy się, jak długo potrwają opóźnienia, mając na uwadze wybuch wulkanu na Islandii w 2010 roku. Kiedy zostaną wznowione loty? Jak poszczególne linie lotnicze będą traktować swoich pasażerów – czy zapewnią im zakwaterowanie, posiłki i zarezerwują dogodne loty powrotne?

Jaki wpływ ma pył wulkaniczny na bezpieczeństwo samolotów?

Nikt zwykle o tym nie myśli, chyba że sami są bezpośrednio zagrożeni.

Kilka dni później podjeżdżaliśmy do lotniska samochodem. Z daleka była widoczna warstwa chmury pyłu wulkanicznego. Wyglądała jak warstwa smogu unosząca się nad miastem. Niezbyt zachęcający widok.

Mapa Sycylii


Dlaczego pył wulkaniczny to NIE TYLKO pył:

Pył wulkaniczny to nie są niewinne kłaczki kurzu, które znajdujesz pod swoją kanapą. To mieszanina sproszkowanej skały, szkła i minerałów. Taki pył, zassany do silnika odrzutowego, topi się pod wpływem ekstremalnie wysokiej temperatury, a następnie krzepnie na chłodniejszych częściach, powodując awarię silnika – nie chcesz tego doświadczyć na wysokości 10 000 metrów (lub niżej)! To jak piaskowanie przedniej szyby samochodu podczas jazdy po autostradzie (nocą może wyglądać jak pierwsza scena z filmu “Gwiezdne Wojny”).

Dodatkowo pył wulkaniczny może ścierać zewnętrzne elementy samolotu, zakłócać działanie układów elektrycznych (np. rurek Pitota, które mierzą ciśnienie powietrza w celu określenia prędkości samolotu). Oczywiście, taka chmura pyłu znacznie ogranicza widoczność i powoduje nieprzyjemny zapach w kabinie. Taki pył może spowodować zagrożenie dla samolotu i pasażerów na wiele sposobów.

To był pierwszy raz, kiedy spotkałam się z chłodzącą mgiełką wydobywającą się z klimatyzacji samolotu. To było miłe doświadczenie w upalny dzień, ale z pewnością były ku temu dodatkowe przesłanki/zalecenia.

Podczas startu poczułam zapach palącej się elektroniki, który zniknął chwilę później - jak tylko znaleźliśmy się nad chmurą wulkaniczną. To był typowy efekt uboczny przelotu przez chmurę pyłu wulkanicznego, o czym możemy dowiedzieć się z poniższego filmu. (Tajemnicę intensywnego wietrzenia kabiny pasażerskiej uważam za częściowo wyjaśnioną).


Jak linie lotnicze radzą sobie z chmurą pyłu:

  • Nauka: Centra Doradztwa ds. Pyłu Wulkanicznego (ang. VAAC) na całym świecie wykorzystują dane satelitarne, obserwacje naziemne i złożone modele do śledzenia chmur pyłu, przewidywania ich ruchu i wydawania ostrzeżeń. Linie lotnicze opierają się na tych informacjach, aby podejmować świadome decyzje.
  • Podejmowanie decyzji: Linie lotnicze biorą pod uwagę stężenie pyłu, typ samolotu (niektóre są bardziej odporne niż inne) oraz dostępność alternatywnych tras przy podejmowaniu decyzji o opóźnieniu lub odwołaniu lotów. Bezpieczeństwo zawsze ma pierwszeństwo, nawet jeśli oznacza to frustrację pasażerów. Dygresja: W naszym przypadku wulkan Etna znajduje się w zasięgu wzroku od lotniska w Katanii.
  • Praca personelu naziemnego: Wielkie podziękowania dla załóg naziemnych, które ciężko pracują w takich sytuacjach (często w upalny dzień). To oni skrupulatnie czyszczą samoloty i pasy startowe z popiołu, zmieniają rozkłady lotów i pomagają pasażerom, którzy utknęli.

Zdjęcie silnika samolotu


Punkt widzenia turystów - lekcja postrzegania ryzyka:

Kolejnego dnia mieliśmy okazję usłyszeć jak zniesmaczeni turyści narzekają, że linie lotnicze przesadzają. Pomimo, że ich frustracja była zrozumiała, to pokazało potrzebę lepszej edukacji podróżujących. Większość osób nie zdaje sobie sprawy z poważnego ryzyka, jakie pył wulkaniczny stanowi dla samolotów. Być może wyjaśnienie tego zjawiska w jasny i przystępny sposób pomoże zrozumieć, dlaczego opóźnienia i odwołania lotów są konieczne w takiej sytuacji.


Wnioski dla inżynierów i podróżujących służbowo:

  • Szanuj naturę: Wulkany przypominają nam, że siła natury jest ogromna. Możemy planować i przygotowywać się, ale czasami musimy się dostosować.
  • Zaufaj ekspertom: Linie lotnicze mają rygorystyczne protokoły bezpieczeństwa nie bez powodu. Pozwól profesjonalistom wykonywać swoją pracę.
  • Uzbrój się w cierpliwość: Ubezpieczenie podróżnicze może uratować sytuację w takich przypadkach.
  • Zadawaj pytania: Jeśli masz wątpliwości co się dzieje i dlaczego takie procedury są wprowadzone - poproś pracowników linii lotniczej lub członków załogi o informacje. Proste pytanie może pomóc Ci lepiej zrozumieć sytuację i przygotować się na potencjalne niespodzianki.

Konkluzja:

Mój niestandardowy sycylijski wyjazd przypomniał mi, że lotnictwo to ciągły taniec pomiędzy zaawansowaną technologią a siłami natury. Jako inżynierowie i ludzie biznesu mamy wyjątkową perspektywę na równowagę między bezpieczeństwem a wydajnością. Kiedy następnym razem usłyszysz narzekania na opóźniony lot z powodu pyłu wulkanicznego, pamiętaj: to nie tylko kurz, to kwestia bezpiecznego dotarcia wszystkich do celu.


Miłej podróży i pamiętaj – Bezpieczeństwo przede wszystkim!

Jeśli ta historia przypadła Ci do gustu:

  • Podziel się ze znajomymi
  • Zapisz się do naszego newslettera ☕ z IT
Autor

Anna Cieśnik

Kobieta w IT łamiąca stereotypy.